Auta co prawda są fabrycznie wyposażone w zabezpieczenia przed kradzieżą, ale rzadko rozwiązania te wystarczają. Wynika to z faktu, że są powszechnie stosowane, a zatem złodzieje doskonale je znają. W obliczu niesłabnącej przestępczości samochodowej nic więc dziwnego, że wielu kierowców decyduje się na zakup dodatkowych systemów ochronnych.
Dość często właściciele pojazdów wybierają zabezpieczenie za pomocą blokady kierownicy. Jest to bowiem jeden z najprostszych sposobów dostępnych na rynku, a w dodatku stanowi jednorazowy wydatek, zazwyczaj w okolicy 100-200 złotych. Czy jest on jednak jakkolwiek skuteczny?
Rodzaje blokad na kierownicę
Możemy wyróżnić trzy modele, które na celu mają uniemożliwienie złodziejowi poruszanie kierownicą.
- Laska – blokada zewnętrzna. To metalowy pręt, belka zamykana na zamek. Montuje się ją na kierownicy w taki sposób, aby ramieniem zapierała się o deskę rozdzielczą. W ten sposób blokujemy możliwość nawigowania samochodem. Laskę można stosować w praktycznie każdym aucie. Oczywiście, każdorazowo przed podróżą trzeba ją zdjąć, a przy wysiadaniu z pojazdu – założyć ponownie.
- Blokada dyskowa. Ten stalowy talerz zakładamy na całą kierownicę. Oznacza to, że taki model jest bardziej skuteczny niż zwykła laska, ponieważ trudniej go usunąć. Dysk również jednak musimy ściągać i zakładać przy wsiadaniu i wysiadaniu. Warto pamiętać także o używaniu pokrowca, który będzie chronić kierownicę przed ryzykiem mechanicznego uszkodzenia ze strony talerza.
- Systemy blokujące. To rozwiązanie montowane jest pod kolumną kierowniczą i nie trzeba go ściągać. Aby zdezaktywować blokadę wystarczy przekręcić kluczyk lub, zależnie od modelu, odblokować za pomocą aplikacji w telefonie. Montaż odbywa się w serwisie.
Niestety, zarówno laska, jak i dysk psują komfort użytkowania samochodu. Kierowcy często nie chcą lub zapominają o montowaniu ich podczas krótkich postojów, narażając się na kradzież. Dodatkowo, stalowe pręty albo talerze nie wyglądają estetycznie we wnętrzach dobrych marek.
Czy to w ogóle działa?
To prawda, że jakiekolwiek zabezpieczenie samochodu przed kradzieżą jest lepsze niż żadne, ale w tym przypadku wad jest więcej, niż zalet. Złodzieje bowiem potrafią całkiem skutecznie usuwać takie mechaniczne przeszkody. Ich metodą w przypadku laski jest przecięcie kierownicy. Wtedy łatwo mogą ściągnąć blokadę albo po prostu odjechać, bo pojazd wciąż zachowuje funkcjonalność. Przepiłowanie dysku jest bardziej wymagające, ale wciąż wykonalne. Pozbycie się systemu blokującego skutkuje hałasem, ale nie jest to problemem, jeśli auto jest w ustronnym miejscu.
Zdecydowanie najpewniejszym rozwiązaniem pozostają systemy ochrony pojazdów, które działają za pomocą fal radiowych lub sygnałów GPS. Takiego zabezpieczenia nie można usunąć.